Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
w drzazgi i wjechał na dziedziniec majątku. Na czołgu pojawił się jakiś Rusek, a z budynku folwarku wybiegł niemiecki oficer, zaskoczony obecnością wrogów. Ruszył w ich kierunku, szarpiąc kaburę i chcąc wyrwać z niej pistolet. Niestety, chyba nerwy nie pozwoliły mu na to. Rusek, który pojawił się na wieżyczce czołgu, zeskoczył na ziemię, podbiegł do Niemca i na oczach wszystkich 3000 oficerów polskich dosłownie zadźgał go nożem. To był niesamowity widok. A przecież miał pepeszę i mógł go po prostu zastrzelić! Chyba wyszło z niego kałmuckie pochodzenie. Pełna Azja! Dodatkowo jego towarzysze z czołgu, widząc to, zaśmiewali się do łez!
I
w drzazgi i wjechał na dziedziniec majątku. Na czołgu pojawił się jakiś Rusek, a z budynku folwarku wybiegł niemiecki oficer, zaskoczony obecnością wrogów. Ruszył w ich kierunku, szarpiąc kaburę i chcąc wyrwać z niej pistolet. Niestety, chyba nerwy nie pozwoliły mu na to. Rusek, który pojawił się na wieżyczce czołgu, zeskoczył na ziemię, podbiegł do Niemca i na oczach wszystkich 3000 oficerów polskich dosłownie zadźgał go nożem. To był niesamowity widok. A przecież miał pepeszę i mógł go po prostu zastrzelić! Chyba wyszło z niego kałmuckie pochodzenie. Pełna Azja! Dodatkowo jego towarzysze z czołgu, widząc to, zaśmiewali się do łez!<br>I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego