Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
starczy. Nie chcą - wolna wola. Pod murek i po krzyku.
- Właśnie, towarzysze, to chciałem powiedzieć. To już, towarzysze, nasza, jak to mówią, sprawa familijna. KC w to mieszać nie trzeba, oni swojej roboty mają dosyć. A ogłoszeń drukować ani powtarzać dwa razy nie będziemy. Powiedziane i dosyć, nie?
Wąsaty mówca zeskoczył z piedestału, żegnany oklaskami.
Towarzysz Majoie uśmiechnął się i rozweselony odszedł od okna. Nowy wybuch oklasków i grzmiące "rracja!" pociągnęły go mimo woli ku ostatniemu oknu. Towarzysz Majoie rzucił ukradkiem spojrzenie w stronę stołu. Duffy wciąż jeszcze recytował swoje sprawozdanie. Majoie na palcach zbliżył się do ostatniego okna, oparł się
starczy. Nie chcą - wolna wola. Pod murek i po krzyku.<br>- Właśnie, towarzysze, to chciałem powiedzieć. To już, towarzysze, nasza, jak to mówią, sprawa familijna. KC w to mieszać nie trzeba, oni swojej roboty mają dosyć. A ogłoszeń drukować ani powtarzać dwa razy nie będziemy. Powiedziane i dosyć, nie?<br>Wąsaty mówca zeskoczył z piedestału, żegnany oklaskami.<br>Towarzysz Majoie uśmiechnął się i rozweselony odszedł od okna. Nowy wybuch oklasków i grzmiące "rracja!" pociągnęły go mimo woli ku ostatniemu oknu. Towarzysz Majoie rzucił ukradkiem spojrzenie w stronę stołu. Duffy wciąż jeszcze recytował swoje sprawozdanie. Majoie na palcach zbliżył się do ostatniego okna, oparł się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego