że gdy zajmę się pracą, to uśmierzę tym ból tęsknoty. Nazbierałam zamówień ile tylko mogłam, ale okazuje się, ze nie jestem w stanie stanąć na wysokości zadania. Najgorsze jest to, że muszę to wszystko robić w swoim domu, przy swoim komputerze, kiedy ja chciałabym właśnie wyjść stąd, bo otaczająca mnie zewsząd pustka napawa mnie smutkiem. I cóż, że dzisiaj ostatki? I cóż, że zewsząd słyszę propozycje spędzenia miłego wieczoru? Nie chcę. Nie chcę sama.<br>Mąż wyjechał na tydzień, a ja zostałam sama. Na mej twarzy wyraźnie maluje się smutek i chyba już nic tego nie zmieni. Nawet to słoneczko, które nieśmiało