Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1975
jak w kamień toczy.

I pomyśl: czułość, ta świetlista kula,
Teraz dopiero w mym pobliżu płonie,
Luzując szczęki, łagodząc me dłonie.

Bunt się uskrzydla tak - jak się uczula.

***
A tego roku jesień też jest siwa,
Ludzi ucisza, w drzewach kształt odkrywa.

I tego roku obłoki wydłuża,
Że idą niebem jak ziąbu przedmurza.

I tego roku w polach praca tłumna,
Gadają młyny, pachną chlebem gumna.

Jakby, zaiste, nie przeszła nad nami,
Chorągiew bólu z ciemnymi skrzydłami,

Jakby nam czoła nie obrosły chrusty,
I jakby "spokój'' nie był dźwięk już pusty.

A tu - gdzie mieszkam - gdzie do ciebie piszę;
Ptaki dziobami przędą wielką
jak w kamień toczy.<br><br>I pomyśl: czułość, ta świetlista kula,<br>Teraz dopiero w mym pobliżu płonie,<br>Luzując szczęki, łagodząc me dłonie.<br><br>Bunt się uskrzydla tak - jak się uczula.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;***&lt;/&gt;<br>A tego roku jesień też jest siwa,<br>Ludzi ucisza, w drzewach kształt odkrywa.<br><br>I tego roku obłoki wydłuża,<br>Że idą niebem jak ziąbu przedmurza.<br><br>I tego roku w polach praca tłumna,<br>Gadają młyny, pachną chlebem gumna.<br><br>Jakby, zaiste, nie przeszła nad nami,<br>Chorągiew bólu z ciemnymi skrzydłami,<br><br>Jakby nam czoła nie obrosły chrusty,<br>I jakby "spokój'' nie był dźwięk już pusty.<br><br>A tu - gdzie mieszkam - gdzie do ciebie piszę;<br>Ptaki dziobami przędą wielką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego