w centrum miasta</><br><br>(LUBIN) Mieszkańcy Lubina narzekają na zachowanie "bywalców" dawnego ogródka botanicznego przy II Liceum Ogólnokształcącym. Do lokalnych redakcji i straży miejskiej wysłali pisma z prośbą o interwencję. Teren, o którym mowa, przed laty był pielęgnowany przez uczniów byłej SP nr 4. Od momentu, gdy budynek przejęło liceum, szkolny zielnik zarósł krzakami i stał się miejscem spotkań "marginesu" społecznego, często - młodzieży, nie stroniącej od wyskokowych napojów. - W zasadzie nie wiadomo, do kogo ten ogródek należy - powiedziała Maria Karlak, lokatorka pobliskiego domu. - Ogrodzenie jest zepsute, a okoliczni alkoholicy spotykają się tutaj. Piją, załatwiają fizjologiczne potrzeby, krzyczą, przeklinają. - Strach puszczać dzieci na