Typ tekstu: Książka
Autor: Gotowała Jerzy
Tytuł: Najkrócej żyją motyle. Lotnictwo rozpoznawcze wciąż niezbędne
Rok: 1996
lotu, wszystkich miejscowości, wszystkich przeszkód terenowych, wszystkich niebezpiecznych dla niego "mebli", które teraz rozpoznawał bez pudla, gdy zupełnie niespodziewanie, znienacka wyskakiwały mu naprzeciw. Wszystko to odgadywał bezbłędnie wprost w ułamku sekundy - ale musiał angażować całą swoją uwagę. Widzialność skośna spadła w tym rejonie do zaledwie czterech kilometrów.
Głęboko w dole zieloną niecką zapadła między łagodne garby wzgórz rozległa, szara dolina. Właśnie ta niecka wyprowadzić go miała dokładnie w podyktowany zadaniem rejon rozpoznania. Gęstą szczotkę czerniejących w wieczornym blasku niewysokich świerków przekreślała splątana nitka pozornie nieruchomej, czarnej Skrwy, a jaśniejsze łysiny ogromnych wyrębowisk - dość niedawne jak mniemał, ale już zabliźnione rozdrapane rany
lotu, wszystkich miejscowości, wszystkich przeszkód terenowych, wszystkich niebezpiecznych dla niego "mebli", które teraz rozpoznawał bez pudla, gdy zupełnie niespodziewanie, znienacka wyskakiwały mu naprzeciw. Wszystko to odgadywał bezbłędnie wprost w ułamku sekundy - ale musiał angażować całą swoją uwagę. Widzialność skośna spadła w tym rejonie do zaledwie czterech kilometrów.<br>Głęboko w dole zieloną niecką zapadła między łagodne garby wzgórz rozległa, szara dolina. Właśnie ta niecka wyprowadzić go miała dokładnie w podyktowany zadaniem rejon rozpoznania. Gęstą szczotkę czerniejących w wieczornym blasku niewysokich świerków przekreślała splątana nitka pozornie nieruchomej, czarnej Skrwy, a jaśniejsze łysiny ogromnych wyrębowisk - dość niedawne jak mniemał, ale już zabliźnione rozdrapane rany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego