Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
że się nie ma wysokiego ciśnienia. A to są ciastka, które sama upiekłam, i jeszcze warienije...
Ziółka na uspokojenie przydają się, gdy Maria Tichonowna wraz Grigorijem Iwanowiczem siadają wieczorami przed telewizorem: - Co się tam wyrabia! Ci stoją na ulicy, a ten władzy oddać nie chce... No proszę ugościć się warienijami, ziółka będą słodsze...
Nagle Maria nachyla się, jakby chciała zdradzić jakiś sekret: - My wiążemy nadzieję z Zachodem!
- Jakim Zachodem?
- No z Europą! Bo my z mężem głosowaliśmy za Juszczenką. Sąsiadom, prawda, o tym nie mówimy. No sam pan rozumie...
- Za Juszczenką?
- No tak. Nasz syn, inżynier konstruktor, przyjechał do nas z
że się nie ma wysokiego ciśnienia. A to są ciastka, które sama upiekłam, i jeszcze &lt;foreign&gt;warienije&lt;/&gt;...<br>Ziółka na uspokojenie przydają się, gdy &lt;name type="person"&gt;Maria Tichonowna&lt;/&gt; wraz &lt;name type="person"&gt;Grigorijem Iwanowiczem&lt;/&gt; siadają wieczorami przed telewizorem: - Co się tam wyrabia! Ci stoją na ulicy, a ten władzy oddać nie chce... No proszę ugościć się &lt;foreign&gt;warienijami&lt;/&gt;, ziółka będą słodsze...<br>Nagle &lt;name type="person"&gt;Maria&lt;/&gt; nachyla się, jakby chciała zdradzić jakiś sekret: - My wiążemy nadzieję z &lt;name type="place"&gt;Zachodem&lt;/&gt;!<br>- Jakim &lt;name type="place"&gt;Zachodem&lt;/&gt;?<br>- No z &lt;name type="place"&gt;Europą&lt;/&gt;! Bo my z mężem głosowaliśmy za &lt;name type="person"&gt;Juszczenką&lt;/&gt;. Sąsiadom, prawda, o tym nie mówimy. No sam pan rozumie...<br>- Za &lt;name type="person"&gt;Juszczenką&lt;/&gt;?<br>- No tak. Nasz syn, inżynier konstruktor, przyjechał do nas z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego