Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
parzyć, potrząsnąć mieszając zawartość. Przywraca to jej początkowy foremny kształt. Jeśli mimo potrząśnięcia puszka zostaje pękata - znaczy, że cała zawartość jest gorąca, a dalsze ogrzewanie niebezpieczne.
Gasimy wtedy ogień i trzymając puszkę pod kątem 45, zaczynamy otwierać, rozpoczynając od najwyższej części puszki. Najwyższej! Bo jeśli zaczniemy od najniższej, posiłek możemy zjadać z sufitu. A jeśli zaśniemy przy ogrzewaniu zamkniętej puszki - zostaniemy gwałtownie obudzeni...

Oddycham ciężko, wpatrując się w walące za rufą tabuny mgly. Coś fatalnego. Mgła i deszcz. Co może być następnego? Co może być następnego?
Biorę gitarę i sadowiąc się na gazetach (szybkość namakania około jednej strony na minutę) udaję
parzyć, potrząsnąć mieszając zawartość. Przywraca to jej początkowy foremny kształt. Jeśli mimo potrząśnięcia puszka zostaje pękata - znaczy, że cała zawartość jest gorąca, a dalsze ogrzewanie niebezpieczne.<br> Gasimy wtedy ogień i trzymając puszkę pod kątem 45, zaczynamy otwierać, rozpoczynając od najwyższej części puszki. Najwyższej! Bo jeśli zaczniemy od najniższej, posiłek możemy zjadać z sufitu. A jeśli zaśniemy przy ogrzewaniu zamkniętej puszki - zostaniemy gwałtownie obudzeni...<br><br> Oddycham ciężko, wpatrując się w walące za rufą tabuny mgly. Coś fatalnego. Mgła i deszcz. Co może być następnego? Co może być następnego?<br> Biorę gitarę i sadowiąc się na gazetach (szybkość namakania około jednej strony na minutę) udaję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego