Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
plecach. Po zaopatrzeniu, rozpoczęto transport chłopca stromą ścieżką turystyczną w dół do miejsca, gdzie stał samochód i dalej do Szczawnicy do izby przyjęć pogotowia ratunkowego. Ratownicy powrócili w rejon Trzech Koron w celu odnalezienia ojca. Ponownie wyszli na szczyt, nawołując go. Niestety, bez rezultatu. O godzinie 21.00 założono stanowisko zjazdowe w miejscu, gdzie spadł plecak. Około 40 metrów w dół zjechał w przyrządzie zjazdowym (rolka Petzla) Andrzej Dyda, następnie z pomocą długiej liny dotarł na trawiastą półkę w dość łatwym terenie, gdzie odnalazł plecak. Zabrał go i ponownie wyszedł na szczyt Trzech Koron. Była to godzina 22.30. Po zlikwidowaniu
plecach. Po zaopatrzeniu, rozpoczęto transport chłopca stromą ścieżką turystyczną w dół do miejsca, gdzie stał samochód i dalej do Szczawnicy do izby przyjęć pogotowia ratunkowego. Ratownicy powrócili w rejon Trzech Koron w celu odnalezienia ojca. Ponownie wyszli na szczyt, nawołując go. Niestety, bez rezultatu. O godzinie 21.00 założono stanowisko zjazdowe w miejscu, gdzie spadł plecak. Około 40 metrów w dół zjechał w przyrządzie zjazdowym (rolka Petzla) Andrzej Dyda, następnie z pomocą długiej liny dotarł na trawiastą półkę w dość łatwym terenie, gdzie odnalazł plecak. Zabrał go i ponownie wyszedł na szczyt Trzech Koron. Była to godzina 22.30. Po zlikwidowaniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego