Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
raz pierwszy przez czas całej swej praktyki spostrzegł, że jego technika chirurgiczna nie może załatać braków lekarskiego natchnienia .

Narzędzia były tępe i niezgrabne, pacjentka, leżąca przed nim na stole, wydawała mu się już martwa. "Rebeko!" pomyślał lodowaciejąc. Jego prywatne życie ni stąd, ni zowąd zjawiło się na sali operacyjnej, aby zlać się z krwią chorej staruszki, na której również wykonywał appendoctomię.
- Ligatura - powiedział mimo to spokojnie i mechaniczny spokój głosu powrócił mu spokój prawdziwy. Widział oczami jak gdyby trzeciej osoby z niezwykłą wyrazistością wszystko, co się działo wokoło. Było dwóch chirurgów: jeden wykonywał operację, drugi patrzył na to krytycznie i nieufnie. Drugi
raz pierwszy przez czas całej swej praktyki spostrzegł, że jego technika chirurgiczna nie może załatać braków lekarskiego natchnienia .<br>&lt;page nr=180&gt;<br> Narzędzia były tępe i niezgrabne, pacjentka, leżąca przed nim na stole, wydawała mu się już martwa. "Rebeko!" pomyślał lodowaciejąc. Jego prywatne życie ni stąd, ni zowąd zjawiło się na sali operacyjnej, aby zlać się z krwią chorej staruszki, na której również wykonywał appendoctomię.<br>- Ligatura - powiedział mimo to spokojnie i mechaniczny spokój głosu powrócił mu spokój prawdziwy. Widział oczami jak gdyby trzeciej osoby z niezwykłą wyrazistością wszystko, co się działo wokoło. Było dwóch chirurgów: jeden wykonywał operację, drugi patrzył na to krytycznie i nieufnie. Drugi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego