Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
gwałtownie naciągnęła sukienkę, która przywarła żarem do wilgotnych pleców.
- Mam go poszukać i sprawdzić?
- Jedźmy już - prosiła - zepsułeś mi całą przyjemność.
Istvan umoczył koszulę w wodzie, wykręcił i narzucił na ramiona. Z przeciwnej strony zjeżdżały jaskrawo pomalowane, przeładowane ciężarówki, zatrzymywały się w środku koryta jak woły u wodopoju. Rozmamłani kierowcy złazili w wodę, ze stulonych dłoni pili, parskając, płukali usta i nos. Cały wąwóz rozbrzmiewał ich krzykami. Przyglądali się z zaciekawieniem, czy wyprowadzi austina na osypisko, ale motor odpoczął i wyniósł ich bez wysiłku. Kierowcy zaczęli bryzgać na siebie wodą jak rozbrykane dzieci, już zapomnieli o cudzoziemcach.
Od rozprażonych margli biła
gwałtownie naciągnęła sukienkę, która przywarła żarem do wilgotnych pleców.<br>- Mam go poszukać i sprawdzić?<br>- Jedźmy już - prosiła - zepsułeś mi całą przyjemność.<br>Istvan umoczył koszulę w wodzie, wykręcił i narzucił na ramiona. Z przeciwnej strony zjeżdżały jaskrawo pomalowane, przeładowane ciężarówki, zatrzymywały się w środku koryta jak woły u wodopoju. Rozmamłani kierowcy złazili w wodę, ze stulonych dłoni pili, parskając, płukali usta i nos. Cały wąwóz rozbrzmiewał ich krzykami. Przyglądali się z zaciekawieniem, czy wyprowadzi austina na osypisko, ale motor odpoczął i wyniósł ich bez wysiłku. Kierowcy zaczęli bryzgać na siebie wodą jak rozbrykane dzieci, już zapomnieli o cudzoziemcach.<br>Od rozprażonych margli biła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego