Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
ze swych mikstur i po chwili spłowiały grzebień smoka zaczął odzyskiwać swą naturalną, piękną barwę.
- Zaraz poczujesz się lepiej - powiedziała serdecznie. - Teraz zajmiemy się Jargołką.
Postawiła na grzybie ogromną złotą miednicę pełną wody. Następnie wyszła do pomieszczenia obok, skąd powróciła z kawałkiem kory.
- A to po co? - spytałam podejrzliwie.- Zaraz, złociutka, zaraz.
Hiacynta położyła na wodzie korę, a potem delikatnie postawiła mnie na niej.
- Ja tu nie chcę być! - rozdarłam się i podfrunęłam pod sufit, z którego zwisały pęki ziół, wianuszki grzybów, sznurki biało-żółtych szyszek i pojedyncze kwiaty.
- To dla twojego dobra - odparła niewyraźnie. Zaglądała pod grzyb, gdzie też były
ze swych mikstur i po chwili spłowiały grzebień smoka zaczął odzyskiwać swą naturalną, piękną barwę.<br>- Zaraz poczujesz się lepiej - powiedziała serdecznie. - Teraz zajmiemy się Jargołką.<br>Postawiła na grzybie ogromną złotą miednicę pełną wody. Następnie wyszła do pomieszczenia obok, skąd powróciła z kawałkiem kory.<br>- A to po co? - spytałam podejrzliwie.- Zaraz, złociutka, zaraz.<br>Hiacynta położyła na wodzie korę, a potem delikatnie postawiła mnie na niej.<br>- Ja tu nie chcę być! - rozdarłam się i podfrunęłam pod sufit, z którego zwisały pęki ziół, wianuszki grzybów, sznurki biało-żółtych szyszek i pojedyncze kwiaty.<br>- To dla twojego dobra - odparła niewyraźnie. Zaglądała pod grzyb, gdzie też były
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego