Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
za to irytowała, a ojciec
nazywał ją "zmartwienie całego świata". Ale
na Żelaznej to te troski innych ludzi przestały Adelę
jakoś obchodzić.

- Mam dość swoich kłopotów - mówiła
niechętnie, zupełnie jak lokatorka Kubasiowa.

Na Woli nie było prawie ludzi, których Adela naprawdę
nie lubiła. Chyba pani od arytmetyki, która była straszną
złośnicą, i jeden chłopak w szkole, ten, co wykłuwał
oczy ptakom. Ale i to nawet nie było takie prawdziwe "nielubienie".
Za to na Żelaznej to takich ludzi zrobiło się nagle bardzo
wielu: lokatorzy, dzieci z podwórka, które lubiły dokuczać
jej "małym", sklepikarka, która nie chciała dawać
na kredyt, ale już najbardziej
za to irytowała, a ojciec <br>nazywał ją "zmartwienie całego świata". Ale <br>na Żelaznej to te troski innych ludzi przestały Adelę <br>jakoś obchodzić. <br><br>- Mam dość swoich kłopotów - mówiła <br>niechętnie, zupełnie jak lokatorka Kubasiowa. <br><br>Na Woli nie było prawie ludzi, których Adela naprawdę <br>nie lubiła. Chyba pani od arytmetyki, która była straszną <br>złośnicą, i jeden chłopak w szkole, ten, co wykłuwał <br>oczy ptakom. Ale i to nawet nie było takie prawdziwe "nielubienie". <br>Za to na Żelaznej to takich ludzi zrobiło się nagle bardzo <br>wielu: lokatorzy, dzieci z podwórka, które lubiły dokuczać <br>jej "małym", sklepikarka, która nie chciała dawać <br>na kredyt, ale już najbardziej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego