po niej, czyli Bałkany, będzie główną domeną, a pośrednio dependencją Cesarstwa Rosyjskiego. Te rosyjskie sny o Konstantynopolu ujawnią się i w XIX w. Maurycy Mochnacki, kreśląc losy powstania listopadowego, wyraźnie dostrzega w polityce Bałkańskiej Mikołaja I, a dodajmy, że odnosić się to może i do czasów późniejszych, próby realizacji tych złowrogich dla Turcji zamiarów rosyjskich. Wiek XIX i początek XX wieku będzie dla Turcji epoką, która doprowadzi ją do samej krawędzi tej przepaści, w jaką wpadła Rzeczpospolita w wieku XVIII. Ostatecznie jednak, pozbawiona większości swych dawnych posiadłości, utrzyma się jako niezależne państwo i stanowić będzie (jak długo?) cennego dla Zachodu sojusznika