Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
rok popracować. Już rozumiesz? - powiedział prawie błagalnie.
- Więcej niż ci się zdaje.
Drzwi uchyliły się ostrożnie. Stanął w nich Ferenz.
- Nie słyszycie, że telefon w tamtym pokoju dzwoni i dzwoni?
- Słyszymy - odpowiedziała niefrasobliwie.
- To czemu nie podejmiecie?
- Pośpiech jest niezbędny tylko przy łapaniu pcheł. Podzwoni i przestanie. Nie masz większych zmartwień? Jeżeli naprawdę ważna sprawa, to się jeszcze odezwą.
Jednak sekretarz nachylił się i szepnął:
- Ambasador zarządził odprawę na jedenastą. Za pięć jedenasta zbiórka u mnie.
Powiew wentylatora dmuchnął mu w starannie ułożone fale włosów, więc je natychmiast przygładził.
- Terey - popatrzył z naganą - znowu jesteś bez krawata... Wprowadzasz obyczaje z bohemy
rok popracować. Już rozumiesz? - powiedział prawie błagalnie.<br>- Więcej niż ci się zdaje.<br>Drzwi uchyliły się ostrożnie. Stanął w nich Ferenz.<br>- Nie słyszycie, że telefon w tamtym pokoju dzwoni i dzwoni?<br>- Słyszymy - odpowiedziała niefrasobliwie.<br>- To czemu nie podejmiecie?<br>- Pośpiech jest niezbędny tylko przy łapaniu pcheł. Podzwoni i przestanie. Nie masz większych zmartwień? Jeżeli naprawdę ważna sprawa, to się jeszcze odezwą.<br>Jednak sekretarz nachylił się i szepnął:<br>- Ambasador zarządził odprawę na jedenastą. Za pięć jedenasta zbiórka u mnie.<br>Powiew wentylatora dmuchnął mu w starannie ułożone fale włosów, więc je natychmiast przygładził.<br>- Terey - popatrzył z naganą - znowu jesteś bez krawata... Wprowadzasz obyczaje z bohemy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego