Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
wszedł do kuchni z powrotem, oznajmiając, że chyba zjadłby coś smażonego.
Gabrysia podała mu swojego "Cyklopa", uspokajając go, że może jeść śmiało, bo ona sobie przecież może usmażyć następne jajko na grzance - po czym zajrzała do lodówki i stwierdziła, że jajek już nie ma, ani jednego, i odtąd jej największym zmartwieniem było: jak nie ujawnić przed mężem i resztą zgromadzenia, że dla niej nic już nie ma na kolację.
Potem pozostało jej już tylko przekonać córeczki, by ponownie umyły zęby oraz nogi. Następnie należało zmienić im obu doły od piżam, gdyż przy myciu nóg zamoczyły nogawki, a potem trzeba było tylko
wszedł do kuchni z powrotem, oznajmiając, że chyba zjadłby coś smażonego.<br>Gabrysia podała mu swojego "Cyklopa", uspokajając go, że może jeść śmiało, bo ona sobie przecież może usmażyć następne jajko na grzance - po czym zajrzała do lodówki i stwierdziła, że jajek już nie ma, ani jednego, i odtąd jej największym zmartwieniem było: jak nie ujawnić przed mężem i resztą zgromadzenia, że dla niej nic już nie ma na kolację.<br>Potem pozostało jej już tylko przekonać córeczki, by ponownie umyły zęby oraz nogi. Następnie należało zmienić im obu doły od &lt;page nr=99&gt; piżam, gdyż przy myciu nóg zamoczyły nogawki, a potem trzeba było tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego