Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
tej wieży jeszcze
Jakąś papugę barwną umieszczę.
Teraz uwaga i równowaga,
Filmuję...
Tutaj ścisłość wymaga
Dodać, że z góry dostrzegł tę wieżę
Lotnik na szybkim helikopterze,
Bo na ratunek z Afryki całej
Helikoptery wnet wyleciały

I szybowały wysoko w niebie,
By nieść rozbitkom pomoc w potrzebie.
Rozbitka lotnik dostrzegł i zmierza
Prosto ku miejscu, gdzie stoi wieża,
Coraz to mniejsze zatacza koła,
A pan Soczewka macha i woła:
- Ciszej. Warkotem tych swoich maszyn
Pan mi to całe bractwo wystraszy...
Uwaga. Rolkę tylko wymienię...
Proszę... Filmuję... Teraz zbliżenie...
Wszystkie zwierzęta patrzą w tę stronę...
Dobrze... Spokojnie... No, już... Skończone.
Potem uprzejmie rzekł
tej wieży jeszcze<br>Jakąś papugę barwną umieszczę.<br>Teraz uwaga i równowaga,<br>Filmuję...<br>Tutaj ścisłość wymaga<br>Dodać, że z góry dostrzegł tę wieżę<br>Lotnik na szybkim helikopterze,<br>Bo na ratunek z Afryki całej<br>Helikoptery wnet wyleciały<br><br>I szybowały wysoko w niebie,<br>By nieść rozbitkom pomoc w potrzebie.<br>Rozbitka lotnik dostrzegł i zmierza<br>Prosto ku miejscu, gdzie stoi wieża,<br>Coraz to mniejsze zatacza koła,<br>A pan Soczewka macha i woła:<br>- Ciszej. Warkotem tych swoich maszyn<br>Pan mi to całe bractwo wystraszy...<br>Uwaga. Rolkę tylko wymienię...<br>Proszę... Filmuję... Teraz zbliżenie...<br>Wszystkie zwierzęta patrzą w tę stronę...<br>Dobrze... Spokojnie... No, już... Skończone.<br>Potem uprzejmie rzekł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego