Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
przyjemnością dotykasz wnętrza wanny, a potem gładzisz się po brzuchu.
Umywszy wannę wyszedłem z łazienki.
- Nie musiałeś myć - powiedziała Wanda. - Umyłabym...
Wziąłem jej twarz w dłonie i przybliżyłem do mojej.
- Siedziałem w wannie i ze wstrętem dotykałem jej wnętrza. Było białe i śliskie. Moje ciało wydawało się przy białej emalii zmurszałe. Już wiesz?
- Jesteś przewrażliwiony. Przecież to...

Patrzysz z satysfakcją na nos Wandy, który stał się błyszczący. Żałujesz, że nie ma tu lustra. Chciałbyś sam siebie zobaczyć, gdy tak stoisz w płaszczu, naprzeciw kobiety w piżamie, gdy tak stoisz w płaszczu z podniesionym kołnierzem.
Stojąc przy uchylonych drzwiach powiedziałem:
- To jest
przyjemnością dotykasz wnętrza wanny, a potem gładzisz się po brzuchu.<br>Umywszy wannę wyszedłem z łazienki.<br>- Nie musiałeś myć - powiedziała Wanda. - Umyłabym...<br>Wziąłem jej twarz w dłonie i przybliżyłem do mojej.<br>- Siedziałem w wannie i ze wstrętem dotykałem jej wnętrza. Było białe i śliskie. Moje ciało wydawało się przy białej emalii zmurszałe. Już wiesz?<br>- Jesteś przewrażliwiony. Przecież to...<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Patrzysz z satysfakcją na nos Wandy, który stał się błyszczący. Żałujesz, że nie ma tu lustra. Chciałbyś sam siebie zobaczyć, gdy tak stoisz w płaszczu, naprzeciw kobiety w piżamie, gdy tak stoisz w płaszczu z podniesionym kołnierzem.<br>Stojąc przy uchylonych drzwiach powiedziałem:<br>- To jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego