Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1993
Florenty - ja także z tym człowiekiem rozmawiałem. Był oficerem w dziewiątym pułku strzelców konnych.
Usłyszałem ostry głos ojca: - Ale fakty przeczą temu, co mówi! Niechże ksiądz będzie ostrożny. To może być prowokator.
- Drogi panie Henryku - powiedział ksiądz Szotarski po chwili milczenia - znam Ładę dobrze. To kryształowy człowiek. Po cóż miałby zmyślać czy prowokować?
- Zalecam ostrożność! - powtórzył z naciskiem ojciec. - NKWD szuka naiwnych. Przepraszam - dodał.
Zamilkli. Pomyślałem, że ta rozmowa zaczyna być nudna - wstałem i wyszedłem przed dom. Ojciec dopiero po powrocie wspomniał porucznika Ładę w rozmowie z matką.
- Podobno uciekł z Katynia. Czysta prowokacja i to szyta grubymi nićmi. Ledwo wuja
Florenty - ja także z tym człowiekiem rozmawiałem. Był oficerem w dziewiątym pułku strzelców konnych.<br>Usłyszałem ostry głos ojca: - Ale fakty przeczą temu, co mówi! Niechże ksiądz będzie ostrożny. To może być prowokator.<br>&lt;page nr=23&gt; - Drogi panie Henryku - powiedział ksiądz Szotarski po chwili milczenia - znam Ładę dobrze. To kryształowy człowiek. Po cóż miałby zmyślać czy prowokować?<br>- Zalecam ostrożność! - powtórzył z naciskiem ojciec. - NKWD szuka naiwnych. Przepraszam - dodał.<br>Zamilkli. Pomyślałem, że ta rozmowa zaczyna być nudna - wstałem i wyszedłem przed dom. Ojciec dopiero po powrocie wspomniał porucznika Ładę w rozmowie z matką.<br>- Podobno uciekł z Katynia. Czysta prowokacja i to szyta grubymi nićmi. Ledwo wuja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego