jest o tyle niebezpieczniejszy od zwykłych okrętów, używanych do tego celu, że może wykonywać swą prace zupełnie niepostrzeżenie, bo pod powierzchnią morza i na najwięcej uczęszczanych przez wroga drogach wodnych.<br>Stwarza to u wroga stan ciągłej niepewności co do bezpieczeństwa tych dróg i powoduje nieustanną pracę nad ich oczyszczaniem, odciągając znaczną ilość sił przeciwnika. W naszych warunkach strategicznych bezwarunkowo obydwa te typy winny mieć zastosowanie.<br>Przechodząc do określenia ilości potrzebnych łodzi, należy przedewszystkiem mieć na uwadze praktykę wojny podwodnej, która wykazuje, że zaledwie trzecia część posiadanych łodzi może być użyta w danej chwili na pozycji, ponieważ druga część jest w drodze