waszą wiekową śpiączkę, skoro nie stanie tego jedynego bodźca. Czy przypuszcza pan serio, że rolę tę odegrać może nasze ciemne pospólstwo, że w sojuszu z nim zdołacie zawładnąć skarbnicami naszej kultury? Ale do czegóż, prócz bezmyślnego niszczenia, zdolny jest nieoświecony, rządzony niskimi instynktami plebs? Pozbawione swych chlebodawców pańskie "masy pracujące" znajdą się w sytuacji stada, któremu odebrano pasterzy. Politowania godne w swej bezradności, popadną one na powrót w mrok barbarzyństwa. Niezdolne do żadnego twórczego wysiłku, nie będą one w stanie odziedziczyć jednego choćby tylko Paryża i własnymi siłami uchronić go od ruiny.<br>- A jednak tak będzie i to, zapewniam pana, w najbliższym