rolnika, który zasypał wykopalisko, by postawić na nim szklarnię.<br>Z punktu widzenia archeologa najgroźniejsi są jednak hobbyści. Zdaniem Kaczanowskiego można już mówić o przestępczości nie tylko zorganizowanej, ale też świetnie zorientowanej w terenie i zaopatrzonej w najdoskonalsze cuda techniki. Wartość materialna wydobywanych w ten sposób "skarbów" jest jednak z reguły znikoma, zazwyczaj żadna, wartość archeologiczna - bezcenna, lecz bezpowrotnie już utracona. Dla nas ważny jest przede wszystkim kontekst znaleziska, a zbiór przedmiotów z <orig>wyrabowanych</> grobów jest pozbawiony kontekstu.<br>Przestępcy wykopaliskowi szperają grupkami. Przeczesują lasy, jeziora, forty, zamczyska, w poszukiwaniu kosztowności lub militariów. To oni zamieszczają w gazetach ogłoszenia "znajdę skarb twojego pradziadka