Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1925-1932
Brałaś dla twarzy farby codziennie
Prosto z błękitu.

A w oczach miałaś światło i ciszę
Wielkiej pogody,
Która, jak mądre ramię, kołysze
Lądy i wody.

A spokój kradłaś Bogu jak słowo
Z przepysznej wazy,
W której rozsiane, płyną miarowo,
Kręcą się głazy.

A dziś pod miasta kopułą ciemną
Serce masz znojne,
Pochylasz czoło smutne nade mną
I niespokojne.

A ja z Twych powiek zgarnąwszy ręką
Łzy, jak opale,
Oto je w mowy przetapiam dźwięku -
Ku wsi pochwale.

LIPIEC

Chodź ze mną prędko na pola, świat się upałem zalewa,
I my pić będziem ostrożnie słoneczne wino błyszczące,
Usta otworzym szeroko, drżące rozewrzem
Brałaś dla twarzy farby codziennie<br>Prosto z błękitu.<br><br>A w oczach miałaś światło i ciszę<br>Wielkiej pogody,<br>Która, jak mądre ramię, kołysze<br>Lądy i wody.<br><br>A spokój kradłaś Bogu jak słowo<br>Z przepysznej wazy,<br>W której rozsiane, płyną miarowo,<br>Kręcą się głazy.<br><br>A dziś pod miasta kopułą ciemną<br>Serce masz znojne,<br>Pochylasz czoło smutne nade mną<br>I niespokojne.<br><br>A ja z Twych powiek zgarnąwszy ręką<br>Łzy, jak opale,<br>Oto je w mowy przetapiam dźwięku -<br>Ku wsi pochwale.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;LIPIEC&lt;/&gt;<br><br>Chodź ze mną prędko na pola, świat się upałem zalewa,<br>I my pić będziem ostrożnie słoneczne wino błyszczące,<br>Usta otworzym szeroko, drżące rozewrzem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego