już od trzech lat?<br> O merkaptanach pisze Pan Profesor szerzej, natomiast ze ściekami załatwia się jednym zdaniem: <q>Równie realna jest możliwość zmniejszenia uciążliwości ścieków z celulozowni.</><br> Może i realna jest ta możliwość, ale to, co się dzieje ze ściekami we wszystkich naszych celulozowniach, woła o pomstę do nieba. W Świeciu żrące ścieki z zakładów tak skorodowały kolektor, że jego obudowa zarwała się i pracownica, pobierająca właśnie próby do analiz, poniosła śmierć. Zdarzyło się to kilka lat temu w nowoczesnym zakładzie. Trudno przypuścić, aby Pan Profesor, wybitny specjalista w swojej dziedzinie, tego nie wiedział.<br> Autor <hi rend="italic">polemiki z nekrologiem</> wylicza straty, które poniósł