roztrzaska, gardła mu nie zduszą dłonie i piorun go nie zabije, i woda go nie pochłonie, i ziemia go nie przykryje. <br><br>Krak na grodzie smutny siedzi, myśli, duma, brodę zwija, podparł się i patrzy w ziemię. "Jak mam pożyć* tego smoka, jak potworę tę umorzyć?" Myśli miesiąc, myśli drugi, smok żre ludzi, myśli trzeci, a smok ryczy... Rady! rady! Płacze, ręce załamuje. - Jak mam pożyć tego smoka, jak potworę tę umorzyć. <br>Siedem razy miesiąc rośnie, siedem razy się roztapia, aż Krak Skubę wołać każe. <br>- Skubo, człecze, rób, <orig>coć</> rzekę: zabij wołu, owcę zabij, wnętrzności wyrzuć do wody, a smoły <orig>weźmij</> gorącej