Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1925-1932
ileż
to wolę, kołyszą mnie, nie szarpią
mej biednej miłości..."
Paul Verlaine

We dnie milczę... Usta zaciskam... Jak gdyby nic...
Oczy błękit i smutek przymyka
I w zmrużeniu mi drży, jak muzyka,
Trzepot ramion i uśmiech twych lic.

Lecz gdy wieczór jesienny i zły
Czarnym makiem oczy zasnuje,
W szparach źrenic rankiem znajduję
Jeszcze ciepłe i gorzkie łzy.

30 PAŹDZIERNIKA

Wieczór niebo zakrwawił chmurami,
Obłokami skrwawił pióra ptaszęce,
Dale sine, nieobjęte, przed nami
Jak w tęsknocie wyciągnięte ręce.

I gdzie pójdę, zawsze niebo skrwawione,
Dale sine i beznadziejne,
Czemuś, Panie, drogę mi twardą
Dał, a serce słabe i chwiejne.

DESZCZ

I
ileż<br> to wolę, kołyszą mnie, nie szarpią<br> mej biednej miłości..."<br> Paul Verlaine<br><br>We dnie milczę... Usta zaciskam... Jak gdyby nic...<br>Oczy błękit i smutek przymyka<br>I w zmrużeniu mi drży, jak muzyka,<br>Trzepot ramion i uśmiech twych lic.<br><br>Lecz gdy wieczór jesienny i zły<br>Czarnym makiem oczy zasnuje,<br>W szparach źrenic rankiem znajduję<br>Jeszcze ciepłe i gorzkie łzy.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;30 PAŹDZIERNIKA&lt;/&gt;<br><br>Wieczór niebo zakrwawił chmurami,<br>Obłokami skrwawił pióra ptaszęce,<br>Dale sine, nieobjęte, przed nami<br>Jak w tęsknocie wyciągnięte ręce.<br><br>I gdzie pójdę, zawsze niebo skrwawione,<br>Dale sine i beznadziejne,<br>Czemuś, Panie, drogę mi twardą<br>Dał, a serce słabe i chwiejne.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;DESZCZ&lt;/&gt;<br><br>I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego