i dostępności kredytów, uzdrowienie systemu podatkowego państwa, wdrożenie polityki podatkowej i celnej sprzyjającej rozwojowi rynku wewnętrznego oraz eksportu - głównie artykułów rolnych, oddłużenie rzeczywiste przedsiębiorstw, określenie właściwych kierunków polityki przemysłowej i rolnej, rzeczywiste, a nie jedynie pozorowane zniesienie zobowiązań budżetowych, zaniechanie podwyżek cen nośników energii itp. itd.). Atut w rękawie Podejrzewam zresztą, że nie cały. Podejrzewam, że prawdziwy pogląd na sprawę Grzegorza Kołodki wyraża wypowiedź jego doradcy, Jerzego Hausnera ("Trybuna") zbieżna z tym, co napisałem powyżej. Jednakże minister przemysłu (czy może lobby przemysłowe) ma najwidoczniej silniejsze atuty. Raz jeszcze będziemy ratowali "Ursusa" za grube pieniądze. Aczkolwiek wydaje się, że bardziej byłoby mu