Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.11
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
nad bramą, zrzeszeni we wspólnocie mieszkaniowej Stare Miasto. Reszta gorzowian, żeby dojść z centrum do ryneczku na Wartą, musi drałować po kilkaset metrów dookoła kwartału budynków.

Władzę nad strategicznym kawałeczkiem Starego Rynku wspólnota przejęła od miasta w 1998 r. Wszystko przez to, że korytarz notorycznie był brudzony, malowany, a okoliczne żule zrobiły sobie z niego darmową toaletę. - Po weekendzie moczem śmierdziało - wspominają z niesmakiem okoliczni mieszkańcy. Czasem też zbierało się tam towarzystwo, które z kolei... zbierało od przechodniów na piwo albo wino. Po zamknięciu bramy (a raczej bram, bo metalowe wrota są na obu końcach korytarza) problem znikł. Ale znikło też
nad bramą, zrzeszeni we wspólnocie mieszkaniowej Stare Miasto. Reszta gorzowian, żeby dojść z centrum do ryneczku na Wartą, musi drałować po kilkaset metrów dookoła kwartału budynków.&lt;/&gt; <br><br>Władzę nad strategicznym kawałeczkiem Starego Rynku wspólnota przejęła od miasta w 1998 r. Wszystko przez to, że korytarz notorycznie był brudzony, malowany, a okoliczne żule zrobiły sobie z niego darmową toaletę. - Po weekendzie moczem śmierdziało - wspominają z niesmakiem okoliczni mieszkańcy. Czasem też zbierało się tam towarzystwo, które z kolei... zbierało od przechodniów na piwo albo wino. Po zamknięciu bramy (a raczej bram, bo metalowe wrota są na obu końcach korytarza) problem znikł. Ale znikło też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego