Ale to <gap> jak dziewczynki były małe, to przyszła, przychodziła <gap> chore i ja też robiłam zupę pomidorową, już nie zdążyłam pozmywać, nalałam wody i zostawiłam, zupa była w lodówce i tak samo <gap> te pomyje w garnku, ale <gap><br>- ...Niedobre...<br>- ...co ta mama mówi, no, tak...<br>- ...taki mama <gap><br>- <gap> ja mówię Boże kochany, przecież zupa w lodówce, wspaniała taka a tu <gap> to dzisiaj się dziwiłam <gap><br>- Na całe szczęście już nie musze z Kasią jeździć, Kasia sobie sama załatwi kanapki, tak we wtorek nie będę mogła jeździć, jutro pojadę...<br>- ...Słuchaj, musze ci powiedzieć, że mój Łukasz, bo w niedzielę <gap> od pani od matematyki...<br>- ...No...<br>- ...tak trochę