Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wchodzą w strefę cienia. Wyszkoleni za grube pieniądze nagle przestają być państwu polskiemu potrzebni. Stają się za to cennym nabytkiem dla gangów. Niektórzy z nich dostają propozycje nie do odrzucenia. I nie odrzucają.

PIOTR PYTLAKOWSKI

Artur R., ps. Pinokio, był policjantem w warszawskim oddziale antyterrorystycznym (AT). Po odejściu z pracy związał się z gangiem słynnego Rympałka (m.in. napad na konwój z pieniędzmi na Ursynowie, napad na autobus jadący do Turcji, napad na ul. Puławskiej na klienta banku). Spotkał go kiedyś jeden z oficerów AT. - Co ty człowieku najlepszego robisz? - zapytał z ojcowską troską. - To co lubię - odparł Pinokio. - Chcę być
wchodzą w strefę cienia. Wyszkoleni za grube pieniądze nagle przestają być państwu polskiemu potrzebni. Stają się za to cennym nabytkiem dla gangów. Niektórzy z nich dostają propozycje nie do odrzucenia. I nie odrzucają.&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;PIOTR PYTLAKOWSKI&lt;/&gt;<br><br>Artur R., ps. Pinokio, był policjantem w warszawskim oddziale antyterrorystycznym (AT). Po odejściu z pracy związał się z gangiem słynnego Rympałka (m.in. napad na konwój z pieniędzmi na Ursynowie, napad na autobus jadący do Turcji, napad na ul. Puławskiej na klienta banku). Spotkał go kiedyś jeden z oficerów AT. - Co ty człowieku najlepszego robisz? - zapytał z ojcowską troską. - To co lubię - odparł Pinokio. - Chcę być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego