Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
nic nie muszę. Chwilę! Możesz mi powiedzieć, w jakim charakterze wszystko to mówisz? Jako mój przyjaciel czy jako mój podkomendny?
Chehnicki zmieszał się i lekko poczerwieniał: - Nie rozumiem cię...
- Chyba jasne? Bo jeśli chodzi o mnie, to z góry muszę ci oświadczyć, że w tej chwili mogę być tylko twoim zwierzchnikiem. To wszystko. Więc?
Maciek spojrzał na niego bezradnie:
-Nie wiem, co ci mam powiedzieć... Mówiłem do ciebie jak do najbliższego przyjaciela. Sądziłem, że właśnie ty powinieneś mnie zrozumieć.
- Zostawmy te czułości - przerwał szorstko Andrzej.
Wstał z łóżka i podszedł do okna. W głębi podwórza rosła, mocno zbudowana dziewczyna rozmawiała z
nic nie muszę. Chwilę! Możesz mi powiedzieć, w jakim charakterze wszystko to mówisz? Jako mój przyjaciel czy jako mój podkomendny?<br>Chehnicki zmieszał się i lekko poczerwieniał: - Nie rozumiem cię...<br>&lt;page nr=255&gt; - Chyba jasne? Bo jeśli chodzi o mnie, to z góry muszę ci oświadczyć, że w tej chwili mogę być tylko twoim zwierzchnikiem. To wszystko. Więc?<br>Maciek spojrzał na niego bezradnie:<br>-Nie wiem, co ci mam powiedzieć... Mówiłem do ciebie jak do najbliższego przyjaciela. Sądziłem, że właśnie ty powinieneś mnie zrozumieć.<br>- Zostawmy te czułości - przerwał szorstko Andrzej.<br>Wstał z łóżka i podszedł do okna. W głębi podwórza rosła, mocno zbudowana dziewczyna rozmawiała z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego