Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
tonie bardzo aroganckim, nieżyczliwym czy nawet wręcz nienawistnym, a przoduje szczególnie prymas Glemp (ukłony oraz wyrazy szacunku dla ś.p. kardynała Wyszyńskiego, jak twierdzi moja matka, był to człowiek wielkiego formatu. Z jego ust nigdy nie wyszłoby porównanie ludzi do kundli czy wilków). Jeśli coś tylko nie jest po myśli zwierzchników Kościoła, zaraz prymas Glemp stwierdza powrót komuny. A przecież ja i moi znajomi nigdy nie należeliśmy do PZPR, wręcz przeciwnie, do "Solidarności". W przyszłości wielu z nas ma zamiar wracać do Polski, lecz nie do kraju, w którym Kościół będzie dominował. Nie chcemy ratyfikacji konkordatu oraz państwa wyznaniowego.
Ryszard Koch
tonie bardzo aroganckim, nieżyczliwym czy nawet wręcz nienawistnym, a przoduje szczególnie prymas Glemp (ukłony oraz wyrazy szacunku dla ś.p. kardynała Wyszyńskiego, jak twierdzi moja matka, był to człowiek wielkiego formatu. Z jego ust nigdy nie wyszłoby porównanie ludzi do kundli czy wilków). Jeśli coś tylko nie jest po myśli zwierzchników Kościoła, zaraz prymas Glemp stwierdza powrót komuny. A przecież ja i moi znajomi nigdy nie należeliśmy do PZPR, wręcz przeciwnie, do "Solidarności". W przyszłości wielu z nas ma zamiar wracać do Polski, lecz nie do kraju, w którym Kościół będzie dominował. Nie chcemy ratyfikacji konkordatu oraz państwa wyznaniowego. <br>&lt;au&gt;Ryszard Koch
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego