jego żony, pięknej pani Kazi, w błękitnej sukni, z perłami na szyi. Rodzice otrzymali od niego pejzaż przedstawiający fragment Popowa.<br>Ilekroć spotykał śliczną ciotkę Lilę Węgrzecką, matkę Jerzego, pasierbicę dziadka Adama Chaneckiego, nie odrywał do niej zachwyconych oczu i mówił:<br>- Boże, jak ja chciałbym panią namalować!<br>Nie wiadomo dlaczego ciotka zwlekała tak długo, ale w końcu umówili się na pozowanie na jesień trzydziestego dziewiątego roku. W tym czasie wuj Mietek dostał się do oflagu, gdzie przesiedział całą wojnę, ciotka została sama z trzema synami i rodzicami wysiedlonymi z Poznania, a pan Zygmunt z pomocą polskich przyjaciół musiał obmyślić sposób na przetrwanie