które chcą ją ująć w rytm cykli i okresów, rozluźniania się i zacieśniania opresji w poszczególnych krajach bloku. Tak jakby ta ogólna i złowieszcza definicja "totalitaryzm" wyczerpywała sprawę, a wszystko inne było tylko próbą wprowadzenia ładu do własnych wspomnień: co poszczególni ludzie, co poszczególne "ludy" w tym systemie przeżyły, chwilami zwodzone hasłami złudnych liberalizacji, chwilami doprowadzane do granic <page nr=4> wytrzymałości, do wybuchów, których spontaniczność wprawia w osłupienie obserwatorów z krajów zachodnich, gdzie już od dawna każdy protest poprzedza jego misterne przygotowanie w ramach społecznie uznanych i szanowanych instytucji.<br>Na sali obecni byli przedstawiciele dzienników <foreign lang="fr">Le Monde, Le Figaro, Liberation, Quotidien de Paris