miały <br>twarde, niedojrzałe owoce, nielitościwie cierpkie. Nikogo <br>nie mogły znęcić wcześniej niż jesienią, a do <br>tego czasu Adam będzie daleko. Teraz gałęzie dadzą <br>jego kryjówce cień, a w niepogodę osłonią przed <br>wiatrem i deszczem.<br>Od jutra zacznie pracę, musi tylko zdobyć narzędzia. <br>Samym scyzorykiem, niewielkim, o dwu ostrzach, nic nie zwojuje. <br>Można było czymś takim grać od biedy w pikuty, wyciąć <br>z rowu kępę mleczu dla królików Palucha - to <br>wszystko.<br>Paluch hodował króliki na spółkę z intendentem. <br>Paluch - dla uciechy i roboty, intendent - dla mięsa <br>i skór. Wszystkie intendenciątka paradowały zimą <br>w futrzanych kapotach i czapach, intendentowa w kurtce; na wiosnę