silny patriotyzm tego człowieka, a także i to, że często samotnie jeździł do swego gospodarstwa, przejeżdżając przez lasy Kunowskie i Jłżeckie. Jednak w tym wypadku, oskarżenie to stanowiło tylko pozór, powiedziano mu wyraźnie, że kiedy tylko podpisze zrzeczenie koncesji na rzecz swego szwagra, zarzuty zostaną wyjaśnione i może liczyć na zwolnienie. Na nieszczęście, był to człowiek silny i uparty, a może i trochę nierozsądny, takie bezprawie wprost nie mieściło mu się w głowie, jakby mało widział bezprawia dokoła. Nie chciał się zgodzić. To też tzw. badania przeżył tylko o kilka dni. Żona podpisała wszystko co tylko chcieli oprawcy, ale Misior, zwolniony