Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
płatny. Jeszcze dodatkowo cztery dni jako czas, który trzeba wykorzystać na formalności związane z przeprowadzką. Pieczęć, zygzak podpisu. U góry podłużny nadruk Powiatowego Urzędu Państwowych Nieruchomości Ziemskich, dział kadr.
- A pan, co z państwem?
Przedsmak lęku. Mają się rozłączyć? Teraz?

- O nas ani słowa. Córka złożyła już wcześniej podanie o zwolnienie. Obecnie jest w Łodzi. Stara się o przyjęcie na uniwersytet, o przydział miejsca w domu akademickim. Ma zamiar zameldować się w tamtejszym inspektoracie szkolnym. Chce - poprawił się - musi pracować. Chyba nie będę mógł zapewnić jej jakiejkolwiek pomocy. Nie mam pojęcia, jak w ogóle będzie. Dotąd nie otrzymałem poborów, tyle, co
płatny. Jeszcze dodatkowo cztery dni jako czas, który trzeba wykorzystać na formalności związane z przeprowadzką. Pieczęć, zygzak podpisu. U góry podłużny nadruk Powiatowego Urzędu Państwowych Nieruchomości Ziemskich, dział kadr.<br> - A pan, co z państwem?<br> Przedsmak lęku. Mają się rozłączyć? Teraz?<br><br> - O nas ani słowa. Córka złożyła już wcześniej podanie o zwolnienie. Obecnie jest w Łodzi. Stara się o przyjęcie na uniwersytet, o przydział miejsca w domu akademickim. Ma zamiar zameldować się w tamtejszym inspektoracie szkolnym. Chce - poprawił się - musi pracować. Chyba nie będę mógł zapewnić jej jakiejkolwiek pomocy. Nie mam pojęcia, jak w ogóle będzie. Dotąd nie otrzymałem poborów, tyle, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego