Wejherowie był defekt sygnalizacji, polegający na tym, że w nastawni dyżurna ustawiła wjazd dla tego pociągu, co potwierdziła sygnalizacja, natomiast zwrotnica fizycznie się nie przestawiła. Ale był to też jej błąd, bo gdyby wyjrzała, od razu zauważyłaby źle ustawioną drogę, co potwierdził eksperyment śledczy. Szczęściem mechanik EP07-330 zauważył, że zwrotnica skieruje go na tył jednostki i włączył nagłe hamowanie. No, ale niestety rozpędzonego pociągu nie tak łatwo zatrzymać.<br><br>Poza tym opowiedział mi historię, kiedy to w latach 80 tych zawiadomiono grupę dochodzeniową, że za Wejherowem w kierunku Lęborka wykoleiła się lokomotywa. Dojechali, była to SM42 i obchodzą ją wokoło, ale