Brytania uniknęła wtargnięcia armii niemieckiej na swoje terytorium - tłumaczy politolog Siergiej Michiejew z Centrum Technologii Politycznych. - Stąd i świętować nie mają czego, nie ich zwycięstwo. Dlatego kraje Unii tak niejednoznacznie odnoszą się do tego święta. Tymczasem dla nas, Rosjan, 9 Maja to czynnik kulturowy, który nas jednoczy: wspólne święto, wspólne zwycięstwo. Myślę, że Europie to nie w smak. <br>Przy takiej interpretacji każdy, kto próbuje mówić o tamtej wojnie inaczej, staje się natychmiast wrogiem politycznym Rosjan. - Coraz liczniejsze grono ekspertów sądzi, że Europa była, jest i będzie wrogiem Rosji i dopóki Rosja nie zostanie powalona na kolana, to Europa się nie uspokoi