Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
nic nie mówiłem.
Czasami ja więcej zarabiam, czasami ona. Wiem, że kiedy dobrze się Jej układa w pracy, jest bardziej rozmowna, pewna siebie, przebojowa. Lubię Ją taką, dlatego zależy mi, żeby pracowała i żeby się Jej udawało. Najgorsze do zniesienia są takie marudy, które siedząc w domu, nie mają własnego życia. Z drugiej strony brak kontroli nad tym, co Ona robi w pracy i z kim, jest niekiedy frustrujący. W domu łatwiej utrzymać wierność.
- Po co wbiłeś nóż w deskę?
- Nie wiem, myślałem, że to takie męskie.
Dla większości kobiet (dla Niej też) najważniejsza jest sfera rodzinna. Na początku lat 90
nic nie mówiłem.<br>Czasami ja więcej zarabiam, czasami ona. Wiem, że kiedy dobrze się Jej układa w pracy, jest bardziej rozmowna, pewna siebie, przebojowa. Lubię Ją taką, dlatego zależy mi, żeby pracowała i żeby się Jej udawało. Najgorsze do zniesienia są takie marudy, które siedząc w domu, nie mają własnego życia. Z drugiej strony brak kontroli nad tym, co Ona robi w pracy i z kim, jest niekiedy frustrujący. W domu łatwiej utrzymać wierność.<br>- Po co wbiłeś nóż w deskę?<br>- Nie wiem, myślałem, że to takie męskie.<br>Dla większości kobiet (dla Niej też) najważniejsza jest sfera rodzinna. Na początku lat 90
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego