Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
musiała spędzić kilka dni w inkubatorze.
A potem wszystkie cztery wróciły do dwudziestometrowej kawalerki.
Dwuletni Andrzejek, gdy matka mu pokazała pierwszą siostrzyczkę, bardzo się ucieszył, gdy przyniosła drugą, był lekko zaniepokojony, a na widok trzeciej zaniósł się głośnym płaczem: - Ty mi więcej dziewczynek nie przynoś, mamo!
2. Pierwsze zaskakujące doświadczenie życiowe trojaczków: mama ma tylko dwie ręce. Zwykle za jedną chwytała Marysia, a za drugą ciągnęła Jola. Irka wcześnie zaczęła objawiać swoją niezależność.
Bo Marysia i Jola były niemal identyczne, skóra zdarta z ojca. Typowe papużki nierozłączki, nieśmiałe, nie szukające kontaktu z rówieśnikami. Wystarczały sobie same najzupełniej. Za to Irka, podobna
musiała spędzić kilka dni w inkubatorze.<br> A potem wszystkie cztery wróciły do dwudziestometrowej kawalerki.<br> Dwuletni Andrzejek, gdy matka mu pokazała pierwszą siostrzyczkę, bardzo się ucieszył, gdy przyniosła drugą, był lekko zaniepokojony, a na widok trzeciej zaniósł się głośnym płaczem: - Ty mi więcej dziewczynek nie przynoś, mamo!<br> 2. Pierwsze zaskakujące doświadczenie życiowe trojaczków: mama ma tylko dwie ręce. Zwykle za jedną chwytała Marysia, a za drugą ciągnęła Jola. Irka wcześnie zaczęła objawiać swoją niezależność.<br> Bo Marysia i Jola były niemal identyczne, skóra zdarta z ojca. Typowe papużki nierozłączki, nieśmiałe, nie szukające kontaktu z rówieśnikami. Wystarczały sobie same najzupełniej. Za to Irka, podobna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego