Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
Chciała odpowiedzieć "dziękuję", ale tylko się uśmiechnęła, podczas gdy F., przytrzymując ją za łokieć, wyciskał na jej dłoni wilgotny, lubieżny pocałunek. Wyrwała się z tego kościstego, twardego uścisku i odsunęła ze wstrętem. F. podszedł do Witka, skłonił się i uścisnął mu rękę bez słowa.
W kolejce krewnych i gości składających życzenia nowożeńcom cierpliwie czekał M... Jego wydłużona postać i ostro zarysowany profil dziś wyraźniej jeszcze przypominały ci sylwetkę Mefistotelesa z oglądanej przed laty premiery Fausta.
Ucałował cię w policzki, położył palec na ustach i wyszeptał kilka niewyraźnych słów, pozornie bez związku z zawartym przed kwadransem ślubem, jak również - tak ci się
Chciała odpowiedzieć "dziękuję", ale tylko się uśmiechnęła, podczas gdy F., przytrzymując ją za łokieć, wyciskał na jej dłoni wilgotny, lubieżny pocałunek. Wyrwała się z tego kościstego, twardego uścisku i odsunęła ze wstrętem. F. podszedł do Witka, skłonił się i uścisnął mu rękę bez słowa.<br>W kolejce krewnych i gości składających życzenia nowożeńcom cierpliwie czekał M... Jego wydłużona postać i ostro zarysowany profil dziś wyraźniej jeszcze przypominały ci sylwetkę Mefistotelesa z oglądanej przed laty premiery Fausta.<br>Ucałował cię w policzki, położył palec na ustach i wyszeptał kilka niewyraźnych słów, pozornie bez związku z zawartym przed kwadransem ślubem, jak również - tak ci się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego