zakątków Francji zwożono pośpiesznie zabytki historyczne.<br>Sensacyjną wieść o nowej olśniewającej stolicy telegraf w okamgnieniu roztrąbił na wszystkie strony świata.<br>Niebywała nowina spotkała się z gorącym oddźwiękiem na całej kuli ziemskiej; każde państwo śpieszyło ofiarować zaludniającemu się Lionowi swój wdowi grosz w naturze &lt;page nr=279&gt;.<br>Z usłużnej sojuszniczki-Ameryki, która w imię zyskownej transakcji przemogła nawet strach przed nie zlikwidowanym jeszcze ogniskiem zarazy, dzień w dzień odchodziły do Francji olbrzymie "Majestiki", naładowane aż po czubek najwyższego komina armiami jazz-bandów, girls, maitre d'hoteli, stewardów i groomów. Co odważniejsi Amerykanie pakowali już walizy, aby z pierwszą wycieczką Cooka pierwsi postawić stopę na odzyskanym centymetrze