folwarkach. Do ożenku, prócz szczęścia, pomógł mu i przypadek. Ojciec, mianowicie, panny młodej wydał ją za niego z gniewu, że się ośmieliła zakochać w guwernerze z sąsiedztwa, człowieku niemieckiego i mieszczańskiego pochodzenia. Ojciec ów był mason, demokrata i dawny major napoleoński, przeniknięty ideałami rewolucji francuskiej, co mu jednak nie przeszkadzało żywić ślepe przywiązanie do tradycji, do herbu i do rodu. Chciał on był wydać swoją córkę za mąż tak, żeby to było zgodne zarówno z wymaganiami rodu, jak i z jej uczuciami. Gdy jednak po odkryciu romansu z nauczycielem zaczęła mu się upierać, że jeśli nie pójdzie za niego, to wstąpi