Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
trawę, wydeptana ścieżka pod górę, żywopłot. Kolczaste ogrodzenie Pażychowego maliniaka przeszło w drewniane zielone sztachety z furtką. Chuda dziewczyna minęła skrzypiące cienko drzwi prowadzące - dokądś. Do siebie - do domu Pażycha - tędy?
Odesłać go do grupy przedszkolnej! Myślał, że poza Pażychem nikt na górze nie mieszka. Tropiciel! Kamienne wąskie stopnie schodów, żywopłot po obu stronach, chyba ligustr, sadzili takie coś za szkołą w Miastku; jarzębina dalej i kaliny. Cały prywatny dziki park. Dziewczyna zniknęła za zakrętem - schodki urwały się z prostej i poszły w bok pod zieloną górę.
Uniósł furtkę na zawiasach, by nie skrzypnęła, gest niepotrzebny, zabezpieczył zasuwką. Szedł przy ścianie
trawę, wydeptana ścieżka pod górę, żywopłot. Kolczaste ogrodzenie Pażychowego &lt;orig&gt;maliniaka&lt;/&gt; przeszło w drewniane zielone sztachety z furtką. Chuda dziewczyna minęła skrzypiące cienko drzwi prowadzące - dokądś. Do siebie - do domu Pażycha - tędy?<br>Odesłać go do grupy przedszkolnej! Myślał, że poza Pażychem nikt na górze nie mieszka. Tropiciel! Kamienne wąskie stopnie schodów, żywopłot po obu stronach, chyba ligustr, sadzili takie coś za szkołą w Miastku; jarzębina dalej i kaliny. Cały prywatny dziki park. Dziewczyna zniknęła za zakrętem - schodki urwały się z prostej i poszły w bok pod zieloną górę.<br>Uniósł furtkę na zawiasach, by nie skrzypnęła, gest niepotrzebny, zabezpieczył zasuwką. Szedł przy ścianie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego