Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
cichną, odwracają oczy. Coś musi być w tym panu Franciszku! - A więc i one, bardziej śmiałe w zachowaniu niż ja przed laty, też widać czują w nim niebezpieczną pokusę. Łatwiej jest zachować "czystość w obyczajach niż w myślach i wyobraźni"... Wyobraźnia potrafi podsuwać niedorzeczne obrazy: granatowy mrok, księżyc wychyla się zza chmur, wyłuskuje światłem ławeczkę w ogrodzie, a na niej ja i on... On otula ją, drżącą, swoim szynelem z wojskowego sukna, obejmuje silnie ramieniem, zbliża usta...


Nagle jakiś śmiech i słowa: - Proszę się już nie przekomarzać! Dobranoc! - To Jadwinia żegna panów oficerów. Tracę zmysły, w moim wieku żenujące to pragnienia
cichną, odwracają oczy. Coś musi być w tym panu Franciszku! - A więc i one, bardziej śmiałe w zachowaniu niż ja przed laty, też widać czują w nim niebezpieczną pokusę. Łatwiej jest zachować "czystość w obyczajach niż w myślach i wyobraźni"... Wyobraźnia potrafi podsuwać niedorzeczne obrazy: granatowy mrok, księżyc wychyla się zza chmur, wyłuskuje światłem ławeczkę w ogrodzie, a na niej ja i on... On otula ją, drżącą, swoim szynelem z wojskowego sukna, obejmuje silnie ramieniem, zbliża usta...<br><br><br>Nagle jakiś śmiech i słowa: - Proszę się już nie przekomarzać! Dobranoc! - To Jadwinia żegna panów oficerów. Tracę zmysły, w moim wieku żenujące to pragnienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego