jedwabiński
Korpus Języka Polskiego PWN
Autentyczne przykłady użycia w piśmie i mowie zgromadzone w Korpusie
- ... inaczej.
Kiedy Konrad zapukał energicznie do drzwi z tabliczką "Marta Jedwabińska" - najpierw usłyszeli człapanie gdzieś w głębi, potem wesoły głos: - Już... - ... z trwogą. - Pfefef ja waw egwamin! Wede wdawać wpuchnięty!
Babcia Jedwabińska przedarła się przez grono współczujących.
- Trzeba cebulę przyłożyć, cebulę - doradzała... - ... dawno już nie czuł takiego niesmaku i żalu.
6.
Babcia Jedwabińska znalazła Konrada dopiero około pierwszej, kiedy udała się do ogródka... - ... pięć druga na sali znalazły się tylko dwie osoby: babcia Jedwabińska oraz Aurelia.
O drugiej, kiedy Konrad, blady i tragiczny, rozstawił...
- ... za najście - rzekł grzecznie pan Jankowiak. - Czy tu mieszka Aurelia Jedwabińska?
Ojciec Aurelii Jedwabińskiej poczerwieniał mocniej i zacisnął usta, po czym... - ... mogłyby wyniknąć z faktu, iż przybył bez zapowiedzi.
Ale babcia Jedwabińska wybuchnęła na te słowa śmiechem homeryckim i oznajmiła, że tu... - ... trzyma.
Od szkolnych tematów łatwo było przejść do sedna sprawy.
- Jedwabińska? Aurelia? - zdumiał się profesor. - Ależ tak, oczywiście, dobrze pan trafił... - ... go zgubi. Teraz kryształ zajarzył się gorącym ogieńkiem, aż Aurelia Jedwabińska uśmiechnęła się do niego, siedząc tak w tym kolorowym, czarodziejskim...
- ... uśmiechu. Spojrzał w bok.
- Jakie to było ładne, synuś! - babcia Jedwabińska wzięła go za rękę, potrząsając nią po wielekroć. - Ja już... - ... jednak doszedł do wniosku, że skoro nie wiadomo, czy babcia Jedwabińska w ogóle jest w domu, nie powinien zostawiać Aurelii samej...
- ... No, ja się jej nie dziwię! Patrz pan, panie Bronku. Jedwabińska. To musi być córka tej profesorki, co umarła zeszłego roku...
- ... Na progu stał szary, prążkowany kot, a za nim - babcia Jedwabińska - och, jaka podobna, jaka niesamowicie podobna, jaka okropnie podobna do...
- ... z polskiego i angielskiego. Pozwól, że się przedstawię: Konrad Bitner.
- Jedwabińska - powiedziała nieco apatycznie.
Trochę go dotknęło, że nie robił na... - ... przy biurku (szkoda nóg na stanie) i rozwinął skręcony arkusik.
- Jedwabińska Aurelia. No, patrzcie państwo, same piątki! Od góry do dołu... - ... o mało się nie pobeczała.
- No, widzi pan, a pani Jedwabińska była w porządku. Mówili na nią Siekiera albo Sopel, ale... - ... był silny - i nie płakać.
7.
- Dobry wieczór, mówi Aurelia Jedwabińska. Czy zastałam Konrada?
- To ja, Aurelio. Dobry wieczór. Hm.
- O... - ... opasłe tomisko i wodząc sękatym palcem po kolumnach, odszukał jedną Jedwabińską i dwóch Jedwabińskich.
- I co, będzie pan dzwonił, panie Bronku... - ... Żeromskiego. Tak. Że-rom-skie-go. Czy zastałem uczennicę Aurelię Jedwabińską? Aha. Aha. No - dziękuję i przepraszam. - Spojrzał na Klimasową, która...
- ... odzieży. Po upływie tej godziny ludność Pobiedzisk mogła ujrzeć babcię Jedwabińską w towarzystwie wnuczki przeobrażonej, ubranej w spódniczkę w szkocką kratę...
- ... druga zdarła z głowy płomienną perukę - i Gabrysia rozpoznała Aurelię Jedwabińską. Dziewczyna szła z zadartą głową, wciąż gapiąc się na okna...