Białym Pazurem szło jego ośmiu towarzyszy, których imiona także słynne były w Leśnych Górach. Kroczyli teraz za Szepczącym, posępni i milczący, rozglądając się po tłumie, budząc jednocześnie strach i podziw.<br>Oldoar Łysy - wielki jak góra, bez brwi i rzęs, bez jednego włosa na lśniącej czaszce, uzbrojony w potężny młot. Dwóch łuczników - Alghoj Sokół i Ozyn - szli obok siebie podobni niczym bracia, choć nie połączeni żadnym pokrewieństwem. Twarze uzbrojonych w <orig>karoggi</> Grega Niedźwiedzia, Usatnika i Tomtona były osłonięte wiklinowymi maskami, których nigdy ponoć nie zdejmowali. Karzeł Niegrodaj prowadził trzy bojowe psy. Niewiele wyższy od swych zwierząt, miał prawie że normalnej długości nogi