Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
się ze swego miejsca, wraz z Laurą, po czym orzekł z silnym przekonaniem, a więc autorytatywnie:
- Jak pani tak ciągle mdleje, to murowane, że będzie chłopiec!


6.

Oglądać z zapartym tchem inscenizację Konrada po raz drugi było może trochę trudno. Aurelia pomagała mu wiernie, lecz tym razem z mniejszym napięciem śledziła to, co działo się na scence. O wiele ciekawsze było obserwowanie reakcji widzów. Otóż - najwdzięczniejszym z nich była bez wątpienia babcia, która w swej niedzielnej sukni i prawdziwych koralach zasiadała uroczyście w pierwszym rzędzie krzeseł. Oglądała spektakl z żywym zainteresowaniem, wybuchając co chwila serdecznym śmiechem, plaskając w dłonie lub też
się ze swego miejsca, wraz z Laurą, po czym orzekł z silnym przekonaniem, a więc autorytatywnie:<br>- Jak pani tak ciągle mdleje, to murowane, że będzie chłopiec!<br><br>&lt;page nr=144&gt;<br>6.<br><br>Oglądać z zapartym tchem inscenizację Konrada po raz drugi było może trochę trudno. Aurelia pomagała mu wiernie, lecz tym razem z mniejszym napięciem śledziła to, co działo się na scence. O wiele ciekawsze było obserwowanie reakcji widzów. Otóż - najwdzięczniejszym z nich była bez wątpienia babcia, która w swej niedzielnej sukni i prawdziwych koralach zasiadała uroczyście w pierwszym rzędzie krzeseł. Oglądała spektakl z żywym zainteresowaniem, wybuchając co chwila serdecznym śmiechem, plaskając w dłonie lub też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego