Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
śpiących. Straszliwy wrzask jak ryk burzy morskiej paraliżuje na chwilę serca. Czy huragan zerwał namioty, czy może trzęsienie ziemi? Usypiający obóz porywa się na nogi. Za późno. Jak stado zgłodniałych sępów walą się na nich masy powstańców. Obrona jest trudna. Siły wroga przeważające.
Spracowane ręce niewolników, ręce, które lata całe żęły dojrzałe łany pańskie, które ścinały dojrzałe kiście winogron, dziś po raz wtóry tną szlachetniejszy plon - niezwalczone, dumne wojska wiecznego miasta.
I - o hańbo z hańb największa! Legioniści rzucają broń i masowo się poddają. Zaciężni żołnierze z obcych krajów krzyczą w swoich ojczystych językach - tych niewolnicy oszczędzają. Wielu szuka ratunku w
śpiących. Straszliwy wrzask jak ryk burzy morskiej paraliżuje na chwilę serca. Czy huragan zerwał namioty, czy może trzęsienie ziemi? Usypiający obóz porywa się na nogi. Za późno. Jak stado zgłodniałych sępów walą się na nich masy powstańców. Obrona jest trudna. Siły wroga przeważające.<br>Spracowane ręce niewolników, ręce, które lata całe żęły dojrzałe łany pańskie, które ścinały dojrzałe kiście winogron, dziś po raz wtóry tną szlachetniejszy plon - niezwalczone, dumne wojska wiecznego miasta.<br>I - o hańbo z hańb największa! Legioniści rzucają broń i masowo się poddają. Zaciężni żołnierze z obcych krajów krzyczą w swoich ojczystych językach - tych niewolnicy oszczędzają. Wielu szuka ratunku w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego